Pięć twierdzeń o szabacie

Poniżej 5 moich twierdzeń odnośnie sabatu, powstałych na podstawie Pisma Świętego.

1. Zakon Mojżeszowy, w tym Dekalog, nadany został narodowi Izraelskiemu, i nigdy NIE obowiązywał literalnie nieżydów. (Uwaga: nie jestem antynomistą, ale o tym na końcu posta.) Tych ostatnich obowiązują literalnie dwa (z trzech) przykazań nadanych Adamowi i Ewie i wszystkim ludziom w raju oraz sześć nadanych wszystkim ludziom przez Boga Noemu, z których dwa są powtórzeniem poprzednich.

2. To na podstawie ww. apostołowie i starsi, słowami Jakuba Brata Pańskiego nadali wstępne nauki nawracającym się nieżydom, (Dz 15:23-29), które NIE zawierają nawet cienia wspomnienia o świeceniu sabatu.

3. Kolejnymi przykazaniami, które obowiązują nawracających się do Chrystusa nieżydów są te, które zawiera nauka apostolska, będąca fundamentem Kościoła (Ef 2:20), która NIE zawiera nigdzie, skierowanej do nich nauki o przestrzeganiu sabatu.

4. Czczenie sabatu przez nieżyda, w kontekście krzyżowej ofiary Pana Jezusa, to plunięcie Mu w twarz, co najmniej z dwóch powodów:

1) Stanowi próbę dodania własnego uczynku, (do tego w zakresie ceremonialnym) do Jego dzieła.

2) Jest świętowaniem dnia, w którym Pan Jezus był martwy, a szatan odniósł tymczasowy, pozorny sukces. (Doskonale rozumieją ten fakt wszelacy czciciele diabła i czarownicy, którzy w tym właśnie dniu odprawiają swoje rytuały.)

5. Testem absolutnym tego, czy dana nauka jest fałszywa, czy prawdziwa, jest praktyka wczesnego Kościoła, najlepiej już tego z Dziejów Ap., ale też i z pierwszych wieków. W ten sposób np. możemy mieć pewność, że katolicka doktryna o transsubstancjacji jest na pewno fałszywa, gdyż nie widzimy praktyki czczenia chleba i wina ani w Dziejach Ap., ani w listach, ani we wczesnym Kościele, czasów po-apostolskich. Podobnie sprawdzić możemy naukę o papiestwie, czy kulcie Marii i świętych. No więc sprawdźmy sabat:

1) W Dziejach Ap. nie mamy śladu nauczania kogokolwiek o konieczności przestrzegania, czy czczenia sabatu, ani nawet tego przykładu. Uwaga: fakt, że Apostoł chodził w sabat do synagogi nie stanowi dowodu święcenia sabatu, gdyż Pismo nigdzie nie naucza żeby tak go święcić.

2) W listach również nie ma takiej nauki. Nigdzie, w żadnym z listów skierowanych do nawróconych nieżydów NIE jest napisanie, że powinni święcić sabat. Wyjątkiem od tej reguły jest List do Hebrajczyków (Żydów), a konkretnie r. 4. Tam jednak również NIE ma nakazu czczenia sabatu, a jest wręcz napisane o nadaniu dzisiaj przez Dawida nowego dnia. Można się zastanawiać, jak Dawid dzisiaj mógł nadać nowy dzień, ale odpowiedzią jest to, w jaki sposób uczniowie, we wczesnym Kościele to rozumieli i ich praktyka życia. Oni naśladowali Pana Jezusa – Syna Dawida – który w tym nowym dniu, nie tylko zmartwychwstał, ale ukazywał im się po swojej śmierci i przed wniebowstąpieniem, a dokonał w nim również nowego stworzenia, zsyłając Ducha Świętego, w Dniu Pięćdziesiątnicy. (Pisze tam też, że wypełnieniem sabatu jest odpoczęcie od dzieł swoich, co dokonuje się poprzez zaufanie Panu Jezusowi, Jego dziełu i łasce, bez dodatków ze strony człowieka, czym jest rytualne przestrzeganie soboty.) Tak to rozumiał też i pierwotny Kościół, który oddawał Mu cześć w pierwszym dniu po sabacie łamiąc chleb (Dz 20:7). Identyczne świadectwo mamy też z samych początków Kościoła, gdyż Justyn Męczennik (ur. ok. 100 ścięty mieczem 163-5) pisze w swoim „Dialogu z żydem Tryfonem”, (tłum. i oprac. Leszek Misiarczyk, Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2021, w vol.: Justyn Męczennik „1 i 2 Apologia • Dialog Z żydem Tryfonem”) że chrześcijanie tym się różnią od żydów, że nie czczą sabatu (10.[1]). Co więcej, mówi o niedzieli, nazywając ja dniem ósmym (24.1.[2]). (Patrz również Ignacy Antiocheński (ur. ok. 30, zm. 20 grudnia ok. 107), „List do Magnezjan” 9,1[3]; List pseudo-Barnaby (napisany ok. r. 130) 15,8.[4] Nie jest więc prawdą to, co mówią i piszą sabatyści, jakoby niedzielne nabożeństwa wprowadził dopiero Konstantyn. Powiem więcej: to zwykłe kłamstwo.

Chrześcijanie obchodzą więc Dzień Pański, czyli niedzielę i wypełniają poprzez miłość do Boga i ludzi, a nie przestrzegają przykazania Boże.

[1] Justyn Męczennik, „Dialog z Żydem Tryfonem”, ust. 10. Fragment w tłum. polskim Mariana Michalskiego, zamieszczone w vol. „Antologia literatury patrystycznej” t. 1, wyd. PAX, Warszawa 1975, s. 103. – Czy jedynie to nam zarzucacie, iż nie żyjemy według Zakonu i nie święcimy szabatu, czy też macie również zastrzeżenia natury moralnej i wierzycie, że naprawdę jadamy ludzkie mięso, pod koniec zaś uczty gasimy światło i oddajemy się pijaństwu oraz najgorszej rozpuście? A może tylko za to nas potępiacie, że trzymamy się naszej nauki, nie zaś tej, którą wy uważacie za jedynie słuszną?

[2] 24.1. Mógłbym wam również wykazać, mężowie, mówiłem, że ósmy dzień bardziej jeszcze niż siódmy kryje w sobie tajemnicę obwieszczoną przez Boga poprzez te wydarzenia.

[3] Tak więc nawet ludzie żyjący dawniej w starym porządku rzeczy doszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale obchodzą Dzień Pański, w którym to przez Isusa Chrystusa i przez śmierć Jego także i nasze życie wzeszło jak słońce.

[4] Dlatego on mówi do nich „Waszych nowi i sabatów nie mogę ścierpieć” Czy rozumiecie, co to znaczy? Obecne sabaty nie są akceptowanym czasem, ale te, które ja uczynię, w których dam odpoczynek wszystkim rzeczom i uczynię początek ósmego dnia. To jest początek nowego świata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *